farbo maskowanie schronów żelbetowych |
Autor |
Wiadomość |
tomcik72
poborowy

Kraj:

Dołączył: 09 Paź 2008 Posty: 3 Skąd: przemysl
|
Wysłany: 2009-11-03, 16:43
|
|
|
Jak pokazesz jakaś instrukcje malowania schronów i kolorystyke to myśle ze chłopaki to zmienia a tymczasem bedzie taki jak jest. Co do śladów po ostrzale beda zamalowane na szaro na początku przyszłego sezonu tak by je wszystkie wyodrębnić. |
|
|
|
 |
jacekwoj3
starszy sierżant

Kraj:

Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Maj 2009 Posty: 78 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: 2009-11-08, 20:28
|
|
|
Instrukcji z tych lat raczej nie ma jest ,albo wczesniejsza lub pózniejsza i jak malować to według którejś z nich. Pytanie czy wogóle malować? Według mnie nie . Dlaczego nie?bo schrony w P.O. Przemysl i nie tylko nie miały farbomaskowania .Więc aby odtworzyć wyglad z okresu Barbarossy rok 1941 najlepiej zostawić surowy beton. Przemalować hm, zawsze można,gorzej z powrotem do stanu surowego nie malowanego betonu. W środku schron wygląda naprawde fajnie i jest w nim kilka unikalnych eksponatów. Podziwiam prace Grzegorza i Wojtka oraz ludzi którzy w tym przedsiewzieciu uczestniczą lub uczestniczyli oby tak dalej i wiecej obiektów zostało zagospodarowanych. |
_________________ Bunkerites of Poland
http://www.bunkrowiec.com.pl/
Projekt 8813 |
|
|
|
 |
A_Kuziak
starszy chorąży sztabowy

Kraj:

Pomógł: 7 razy Dołączył: 22 Cze 2007 Posty: 272 Skąd: Kijow
|
Wysłany: 2009-11-09, 19:53
|
|
|
Pytanie czy wogóle malować? Według mnie nie .
Да, если смотреть архивные фото сооружений постройки 41 г. никакой окраски не видно. Более реально было бы оставить не окрашенные наружные поверхности. |
|
|
|
 |
Owicz
starszy chorąży

Kraj:

Pomógł: 2 razy Dołączył: 02 Lis 2008 Posty: 198 Skąd: Leonowicze
|
Wysłany: 2009-11-10, 07:04
|
|
|
tomcik72 napisał/a: | Myśle ze tak pomalowany schron ma szanse też się podobać !!! |
Czyje gusta należy w takim razie przyjąć za decydujące przy podejmowaniu decyzji o malowaniu/nie malowaniu. Bo oczywiście zdania na pewno będą podzielone. |
|
|
|
 |
jacekwoj3
starszy sierżant

Kraj:

Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Maj 2009 Posty: 78 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: 2009-11-10, 12:47
|
|
|
Nie chodzi o gusta tylko o pokazanie obiektu tak jak naprawde wygladał.Jeszcze raz napiszę,choć zaczynam sie powtarzać w oryginale nie był malowany i taki powin zosatać. |
_________________ Bunkerites of Poland
http://www.bunkrowiec.com.pl/
Projekt 8813 |
|
|
|
 |
Shiman
starszy sierżant

Kraj:

Dołączył: 02 Maj 2006 Posty: 79 Skąd: UR
|
Wysłany: 2009-11-10, 22:03
|
|
|
jacekwoj3 napisał/a: | Nie chodzi o gusta tylko o pokazanie obiektu tak jak naprawde wygladał.Jeszcze raz napiszę,choć zaczynam sie powtarzać w oryginale nie był malowany i taki powin zosatać. |
Nie chcę tutaj powracać do starego tematu co wolno a co nie powinno się robić przy okazji rekonstrukcji schronu. Wiadomo, że strasznie ciężko jest odtworzyć wnętrze, otoczenie ale przychylam się do zdania kolegi jacekwoj3 - jak dla mnie to trochę za dużo. Schron stracił dla mnie swój urok na rzecz legolandu mniej lub bardziej wyssanego z palca ale to kwestia gustu. To jest tak jak przeczytałem na jednej z forum GRH (grup rekonstrukcji) - nikt prawie nie zwraca uwagi, że większość biega w czyściuteńkich mundurkach. Niby jest ok, ALE.... |
_________________ Szukajcie a znajdziecie...... |
|
|
|
 |
Owicz
starszy chorąży

Kraj:

Pomógł: 2 razy Dołączył: 02 Lis 2008 Posty: 198 Skąd: Leonowicze
|
Wysłany: 2009-11-11, 20:02
|
|
|
Skoro doszliśmy już do rekonstrukcji obiektów wbrew wiedzy o ich faktycznym stanie historycznym, ciekaw jestem jaki będzie etap następny. Może wyburzanie fragmentów żeby wykonać je od nowa ... lepiej. |
_________________ Art. 331. Przy wznoszeniu, przebudowie i zmianach budynków w pobliżu twierdz i w rejonach fortyfikacyjnych (...) powinny być zachowane specjalne obowiązujące na wspomnianych obszarach przepisy. |
|
|
|
 |
chudzin
Moderator


Kraj:

Pomógł: 3 razy Dołączył: 14 Wrz 2005 Posty: 596 Skąd: Warszawa - Wawer
|
Wysłany: 2009-11-11, 20:15
|
|
|
Ech.. polskie piekiełko... Zawsze coś w oczy kole. |
|
|
|
 |
Owicz
starszy chorąży

Kraj:

Pomógł: 2 razy Dołączył: 02 Lis 2008 Posty: 198 Skąd: Leonowicze
|
Wysłany: 2009-11-12, 09:05
|
|
|
Piekiełko zaczyna się wtedy gdy dyskusja nad problemami merytorycznymi przenosi się na dyskusję o osobach związanych z danym tematem. Myślę że dopóki będziemy wyraźnie rozdzielać te dwie kwestie, piekiełko nam nie grozi.
Problem który zasygnalizowałem, wbrew temu jak to może wyglądać, nie wydaje mi się absurdalny. Swego czasu byłem przekonany że fantazja na temat "rekonstrukcji" obiektów kończy się tam gdzie pojawiają się dokumenty i ikonografia stanu historycznego. Przykład prac wykonanych w Przemyślu przekonuje mnie że się myliłem. Kolejny etap w odchodzeniu od zasad konserwatorskich na rzecz swobody decyzji co do sposobu realizacji prac został osiągnięty. Jeżeli taki model postępowania nie spotka się z powszechnym brakiem akceptacji to konsekwencją będzie (jak wskazują wcześniejsze doświadczenia z innymi obiektami) zaistnienie precedensu który otworzy drogę do kolejnych realizacji w tym samym duchu. I nie widzę powodu dla którego tendencja "swobodna" nie miała by rozwijać się dalej. Skoro zostało przyjęte że zasady konserwatorskie w odniesieniu do fortyfikacji międzywojennych i II wś nie obowiązują a cały ciężar decyzji spoczywa w rękach podejmującego prace to co ochroni obiekty od zaistnienia sytuacji jaką przedstawiłem we wcześniejszym poście? Wreszcie, skoro odrzucamy zasady, stwierdzając: "każdy sobie" i "wolnoć Tomku w swoim schronku" to jaką mamy platformę do dyskusji? Czy w takim razie zakładamy że wszystko jedno jak rozwijać się będzie sprawa społecznej ochrony fortyfikacji, które niektórzy z nas określają zabytkami?
Żeby jeszcze raz podkreślić że odnoszę się wyłącznie do problemów a nie osób,
pozdrawiam zespół przemyski i życzę wypracowania modelu który stanie się pozytywnym wzorcem dla naśladowców i dowodem pełnego zrozumienia zabytku z jego szerokim zestawem wartości.
Owicz |
|
|
|
 |
wocik
starszy sierżant

Kraj:

Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 64 Skąd: Czerwieńsk
|
Wysłany: 2009-11-12, 10:04
|
|
|
Krytyka, krytyka i jeszcze raz krytyka. Cy naprawdę nie można inaczej? Zamiast podać jakieś rozwiązania, które mogłyby pomóc chłopakom z Przemyśla lepiej ich krytykować? A może dyskusja powinna przyjąć formę podawania wzorców ba nawet swoich przemyśleń potwierdzonych jednak jakimś przykładem. Ja osobiście preferowałbym taki rodzaj dyskusji:
"Słuchajcie, ja odnowiłem (rewaloryzowałem) obiekt poniemiecki w takim a takim miejscu, do konserwacji elewacji zewnętrznej użyłem takiego i takiego środka. Ten pierwszy środek spełnił swoje zadanie natomiast drugi nie wart jest swojej ceny. Po przeprowadzeniu wielu prób uważam, że do konserwacji elementów stalowych znajdujących się na zewnątrz najlepiej stosować środek x lub w przypadku braku np wystarczającej ilości gotówki podobny efekt można uzyskać przy pomocy środka typu y. Efekty można zobaczyć na obiekcie w miejscowości x". Według mojej skromnej wiedzy, tak prowadzona dyskusja mogłaby przynieść jakieś wymierne efekty. Samo krytykowanie do niczego nie prowadzi. A jest kilka osób na różnych forach, których wypowiedzi są tylko krytyką cudzej pracy i niczym więcej.
W sierpniu tego roku miałem okazję zwiedzić obiekt przy Piłsudskiego i uważam, że prace prowadzone są fachowo. Samo przygotowanie obiektu do malowania jak i prace wykończeniowe prowadzone były dobrze. Chłopaki znają się na rzeczy i wiedzą co robią. Używają dobrych gatunkowo materiałów a zakres ich stosowania nie jest dla nich żadną tajemnicą.
Na koniec pozdrawiam kolegów z Przemyśla i życzę dalszych sukcesów. Wykonaliście kawał dobrej roboty i nikt nie może tego podważyć. |
_________________ http://www.fortyfikacje.zgora.pl
-------------------------------------
Nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a później zabije doświadczeniem. |
|
|
|
 |
|