Strumiłowski RU |
Autor |
Wiadomość |
pikawa
starszy chorąży


Kraj:

Pomógł: 4 razy Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 134 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
 |
safnat
starszy sierżant

Kraj:

Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Kwi 2007 Posty: 64 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 2013-02-11, 10:18
|
|
|
Bardzo ciekawe materiały. Szkoda tylko, że nie ma informacji pokazujących zbiorcze straty poniesione przez każdą z stron. |
_________________ http://www.tajemnicze-fortyfikacje.prv.pl |
|
|
|
 |
Snuffer
plutonowy


Kraj:

Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 32 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2013-02-11, 16:24
|
|
|
Może się to wydawać paradoksem, ale najczęściej atakujący ponosili w tego typu walkach straty mniejsze niż obrońcy. Wynikało to ze specyfiki działań małych grup szturmowych oraz faktu, iż obrońcy Linii Mołotowa (w nielicznych przypadkach gdzie walki na LM faktycznie miały miejsce) byli w znacznym stopniu (a gdzieniegdzie całkowicie) pozbawieni wsparcia wojsk polowych, które stanowić miały nierozerwalny element systemu obrony. gdzieniegdzie brak umocnień polowych, lub też ich niepełna obsada, także nie pozostawały bez wpływu na efektywność działań batalionów fortecznych obsadzających umocnienia.
Straty, podane w meldunku d-cy 51 szt. bsap, wyglądają na znikome. Wśród artykułów dostępnych na naszej stronie są też wspomnienia dr. Haape ze szturmu Linii Stalina. Kto jak kto, ale lekarz batalionowy jest najlepiej poinformowanym człowiekiem w batalionie jeśli chodzi o poniesione straty. Tym bardziej, że Haape miał obyczaj tkwić na pierwszej linii - za co był wielokrotnie odznaczany. Podobnie jak w przypadku szturmu umocnień Sokala atakujący byli w najgorszym możliwym położeniu: najpierw przeprawa przez rzekę, potem szturm. Straty okazały się bardzo małe.
W literaturze rosyjskojęzycznej do dziś pokutują, powtarzane jak mantra, idiotyzmy o gęstych tyralierach Niemców atakujących schrony bojowe. Obrazek powtarza się w wielu książkach i, co gorsza, w tzw. "wspomnieniach" pisanych w latach ubiegłych. Szturmujący hitlerowcy zawsze i wszędzie spełniają te same warunki:
- mają podwinięte rękawy i wszyscy bez wyjątku uzbrojeni są w pistolety maszynowe;
- idą gęstą tyralierą
- tyralier jest trzy
Dodatkowo powtarza się motyw, że Niemcy są w sztok pijani. Potem, jak w książkach Irinarchowa, mamy majaczenia o "setkach trupów leżących przed schronami i tuzinach dymiących transporterów"... Te "setki trupów" spotykam co krok. Szczerze powiedziawszy, takich bredni nawet nie chce się tłumaczyć.
Nikt nie atakuje schronów bojowych gęstymi tyralierami - nawet Zulusi zrobiliby to lepiej. Równie dobrze można pisać o szturmie Linii Mołotowa/Stalina przy pomocy drabin i drewnianych machin oblężniczych - bo czemu nie?
Ciekawe materiały dot. strat niemieckich w pierwszych dniach wojny można znaleźć w materiałach publikowanych na stronie znanego autora Marka Sołonina. Szczegółowe meldunki, raporty i zestawienia niemieckie (dokładnie tak: dokładne "po niemiecku"), wyciągane z archiwów NARA i pieczołowicie tłumaczone z jęz. niemieckiego rzucają światło na kwestię prawdziwości opowiastek o owych "setkach trupów". |
|
|
|
 |
safnat
starszy sierżant

Kraj:

Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Kwi 2007 Posty: 64 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 2013-02-12, 09:32
|
|
|
Zaciekawiło mnie w tym raporcie to zdanie:
„Ponieważ nośność mostu nie przekraczała 16 ton, należało zabezpieczyć przeprawę dla 22-tonowych dział szturmowych, których zadaniem było wsparcie grup szturmowych.”
Pojawiło się pytanie o jakie działa szturmowe chodzi? Przewija się w raporcie to określenie działa szturmowe, ale nigdzie nie podali typu.
Panzerjäger I odpada, bo miał masę 6,4 t.
Sturmpanzer I Bison też odpada, bo miał masę 8,5 t.
W grę więc musi wchodzić: Sturmgeschütz III Ausf A lub Sturmgeschütz III Ausf B uzbrojone w krótkolufową armatę 75 mm Sturmkanone 37 L/24. |
_________________ http://www.tajemnicze-fortyfikacje.prv.pl |
|
|
|
 |
Snuffer
plutonowy


Kraj:

Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 32 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2013-02-12, 13:46
|
|
|
Tak, 197 batalion dział szturmowych miał na stanie StuGi III. Raptem wszystkiego (na czas operacji nominalnie przy 75 DP) było ich tam 18 sztuk. |
|
|
|
 |
roszondas
młodszy chorąży

Kraj:

Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Gru 2007 Posty: 85 Skąd: Andrzejewo
|
Wysłany: 2013-02-13, 16:34
|
|
|
Sołonin pisze trochę o RU w książce "25 czerca". Polecam. Całkiem niezła. |
_________________ Noch ist Polen nicht verloren... |
|
|
|
 |
Snuffer
plutonowy


Kraj:

Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 32 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2013-02-13, 17:15
|
|
|
Sołonin pisze m.in. o gen. Puzyriewe, dowódcy jednego z RU - do dziś to nieco enigmatyczna postać. O tym, jak oni to wszystko budowali i jak Puzyriew z całą resztą wojował, można poczytać we wspomnieniach majora Palija ("Zapiski oficera z niewoli" - dostępne na naszej stronie).
Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać... |
|
|
|
 |
|